Sygnał
Overview
Nick (Brenton Thwaites) i Jonah (Beau Knapp) zaczynają swój pierwszy rok na MIT. Chłopacy w wolnych chwilach zajmują się hakerstwem. Pewnego dnia Nick wraz ze swoją dziewczyną - Haley (Olivia Cook) i najlepszym przyjacielem decyduje się odnaleźć rywalizującego z nim komputerowcem o pseudonimie Nomad. Kiedy odnajdują hakera, dochodzi do przerażającej konfrontacji...
Wyobraź sobie podróż, która z każdą kolejną minutą coraz bardziej wymyka się spod kontroli. „Sygnał” Williama Eubanka to film, który zaczyna się jak klasyczna opowieść drogi, by błyskawicznie zamienić się w niepokojący thriller science fiction. Tutaj nic nie jest oczywiste, a granica między jawą a szaleństwem zaciera się z każdą sceną.
Fabuła pełna zwrotów
Nick, Jonah i Haley – trójka młodych ludzi – wyrusza w podróż przez Stany, by rozliczyć się z tajemniczym hakerem. To, co miało być niewinną przygodą, szybko zmienia się w coś znacznie mroczniejszego. Po dotarciu do opuszczonego domu na pustkowiu bohaterowie doświadczają czegoś, co wywraca ich świat do góry nogami. Nick budzi się w sterylnym laboratorium, odcięty od reszty świata, przesłuchiwany przez enigmatycznego mężczyznę w kombinezonie ochronnym. Wraz z nim widz zaczyna kwestionować wszystko, co do tej pory wydawało się oczywiste.
Klimat niepokoju i paranoi
„Sygnał” to film, który znakomicie buduje napięcie i atmosferę niepewności. Minimalistyczna scenografia, sterylne wnętrza i chłodna kolorystyka potęgują uczucie izolacji. Kamera prowadzi widza przez labirynt korytarzy i zagadek, a każdy kolejny kadr rodzi nowe pytania. Czy bohaterowie padli ofiarą eksperymentu? Czy to, co widzą, jest prawdziwe? A może wszystko to tylko wytwór ich wyobraźni?
Aktorstwo i realizacja
Brenton Thwaites w roli Nicka świetnie oddaje narastające poczucie zagrożenia i dezorientacji, a Laurence Fishburne jako tajemniczy Damon dodaje historii niepokojącej głębi. Film nie epatuje efektami specjalnymi, stawiając raczej na psychologiczny niepokój i klaustrofobiczną atmosferę. To kino, które nie daje łatwych odpowiedzi i prowokuje do refleksji.
Dlaczego warto obejrzeć?
„Sygnał” to film dla tych, którzy lubią, gdy kino science fiction wywołuje autentyczny dreszcz niepokoju. To opowieść o granicach ludzkiej percepcji, o zaufaniu i o tym, jak łatwo można stracić grunt pod nogami. Zaskakujące zwroty akcji, niepokojący klimat i otwarte zakończenie sprawiają, że długo po seansie będziesz wracać myślami do tej historii.
Jeśli szukasz filmu, który zburzy Twój spokój i sprawi, że zaczniesz kwestionować własną rzeczywistość – „Sygnał” jest strzałem w dziesiątkę.