Batman – Mroczny rycerz powstaje

Kolejny Batman, nawet zapomniałem że miał premierę, ale w końcu nadszedł ten czas, że  filmem trzeba się zmierzyć. No i mimo, że wcześniej naczytałem się kilku nieprzychylnych komentarzy, to jak zwykle okazało się, że nie są w moim guście.

Podobał mi się film (może trochę za długi, jak na wieczorne oglądanie, ale nie nudzi, bynajmniej) Akcja, adrenalina na odpowiednim poziomie. Zaskoczenie na koniec, i to nie jedno. Wszystko jest. Gadżety, kobiety, niczym Bond… ale nie, to dobry Batman jest.