Prometeusz

A więc to tak się zaczęło? Czy raczej tak mogło, bo przecież scenarzyści, reżyserzy i producenci (a zwłaszcza Oni) mogą nam przedstawić jeszcze inny początek, jeszcze wcześniej, jeszcze dokładniej. O czym ja pisze? O początkach Obcego – gdyż ten film uchodzi w za początki tej serii. Która rozrasta się w wielu kierunkach. Nie wiem czy zauważyliście – ale tak sprytnie jest to wszystko pomyślane, że zawsze główna bohaterka pokazana jest w bieliźnie. Oprócz samego obcego, jest to jeden z niewielu czynników łączących Prometeusza z Obcym… tak tak, znajdzie się więcej, ale akurat ten rzucił mi się na oczy i głowę najbardziej. Chyba tak dzieje się, gdy film nie wciąga do umarłego i daje czas na rozmyślania.